
Im bardziej płaczę, tym słabsza się staję. Nie jestem już ...
Im bardziej płaczę, tym słabsza się staję. Nie jestem już niczym więcej jak naczyniem na łzy, które nie przestają płynąć.
Kto milczy - ma najwięcej do powiedzenia.
Pije, a pić nie umie - zawyrokował. -
Bo, proszę waszmościów, picie zasadza się nie tylko na tym, by z kawalerską fantazją, lecz grzecznie zachowywać się w czasie uczty, ale by również następnego dnia fantazję mieć podobną do wczorajszej. Kto, waszmość panowie, napić się na drugi dzień po uczcie nie chce, ten kiep, słabeusz, i nic dobrego.
A mówię tu rzecz jasna, o piciu miodu, wina, naleweczki lub gorzałki,
nie wody, mleka czy komputu, którymi delektowanie się przystoi jedynie mnichom, niewiastom, dzieciom,
lub ludziom umierającym.
W nocy tworzymy sobie koszmary, tracimy rozsądek (...)
Seks jest dla wszystkich, ale wzajemna miłość po nim tylko dla zakochanych.
Muszę być optymistą. Życie jest zbyt krótkie, żeby nim nie być.
Który dzień w naszym życiu nigdy nie nadchodzi?
Jutro.
Najbardziej winien jest ten, kto wynalazł świadomość. Więc straćmy ją na parę godzin.
Nie ma rzeczy, której nie dałoby się spenetrować.
Na całym świecie nie ma nic bardziej zakłócającego ciszę i spokój jak dźwięk telefonu.
Co ma być, to będzie - ale nigdy w porę.