
Śmierć to swego rodzaju kawał. Trudno w nią do końca ...
Śmierć to swego rodzaju kawał. Trudno w nią do końca uwierzyć.
Światło wierzy, że przemieszcza się szybciej od wszystkiego, ale się myli. Nieważne, jak szybko pędzi, zawsze odkrywa, że ciemność dotarła na miejsce wcześniej i już na nie czeka.
Książka jest jak pompa. Sama z siebie nie da ci niczego, musisz na wszystko zapracować.
Sięgaj aż do gwiazd swoimi marzeniami i pragnieniami.
Lojalność daje nam bezgraniczną nadzieje. Możliwie, ale jest pewien haczyk. Zaufanie buduje się latami, a można je zniszczyć w jednej chwili.
Czuję się jak Alicja w Krainie Czarów. Może Lewis Carroll też brał narkotyki?
Prawda jest jak tlen, otrzymasz zbyt wiele i się rozchorujesz.
Jeśli to ma się skończyć to lepiej niech się wcale nie zaczyna.
Ci bardzo dziwni ludzie chcieliby uchodzić za dużo gorszych niż są w istocie.
Czy nam się podoba, czy nie,
w jakiś nieunikniony sposób wszyscy się zmieniamy…
Jest to zupełny absurd. To tak, jakby powiedzieć, że w demokracji wszystkie ruchy mają prawo istnieć, także te, które nawołują do wprowadzenia dyktatury, czyli do zniszczenia demokracji.