
Śmierć to swego rodzaju kawał. Trudno w nią do końca ...
Śmierć to swego rodzaju kawał. Trudno w nią do końca uwierzyć.
Kochamy potępiać, bo wtedy na chwilę sami stajemy się niewinni i szlachetni.
Kto szuka, ten najczęściej coś znajduje, niestety czasem zgoła nie to, czego mu potrzeba.
Odległość jest jak wiatr. Gasi małe płomienie, roznieca te wielkie.
Każdy chce, żeby drugi miał sumienie, ale to sumienie nikomu się jakoś nie opłaca.
Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. Bywają takie rozmowy, które są w stanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. Nie możemy ich przewidzieć. Nie możemy się na nie przygotować. Czyhają gdzieś, zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności.
To nie jest gra. To moje życie.
Z czasem przestanę jeść duże ilości czekolady , przestanę płakać, mówić do ściany i krzyczeć na książki.
Im wyżej mierzysz, tym mniejsza konkurencja, a jednocześnie większe szanse na zgarnięcie głównej wygranej.
(...) lepiej spodziewać się najgorszego, by potem ewentualnie dać się mile zaskoczyć.
Jesteś mój.
Jesteś moja.
Czekam.
Pragnę.
Chcę ...