Nawet najczarniejsza noc kiedyś się kończy, trzeba tylko doczekać świtu.
Nawet najczarniejsza noc kiedyś się kończy, trzeba tylko doczekać świtu.
Podobno wśród ssaków tylko wieloryby są monogamistami...
I przysięgam, w tamtej chwili byliśmy nieskończonością.
Śmierć jest jak wyjście do pokoju obok.
Wspomnienia są jak muchy, można je odganiać, ale nic ich nie powstrzyma przed powrotem.
Człowiek zupełnie nie wie, kiedy tonie, która kropla wody wyznacza mu koniec.
Zrobił się nagle ponury, jakby się załamał pod wpływem własnej głębi.
Niełatwo jest się zdecydować, jak postąpić.
Tak trudno mi zachowywać się właściwie, gdy jestem przy tobie.
Co się odwlecze, to nie uciecze.
Czuję się jak wyrwana z koszmaru. Dzień jak co dzień.