Życie jest nie do zniesienia. Uwiera z wszystkich stron i ...
Życie jest nie do zniesienia. Uwiera z wszystkich stron i niezależnie od tego, jak bardzo się wykręcasz nie możesz uniknąć ciosów. Musisz dokonywać wyborów, a każdy wybór jest zły.
Wiara lub niewiara wypływa z lęku.
Albo się wie, albo się nie wie. Po prostu.
Byliśmy zajęci tylko sobą, może nawet przesadnie lub histerycznie, cały dzień dotykaliśmy swoich ciał, uczyliśmy się ich na pamięć, gorliwie, tak jakbyśmy na jutro mieli z nich zapowiedziany sprawdzian.
Myślenie. Myślenie i samotność, bo nieważne, z kim spędzasz czas, na końcu jesteś sam.
Był twardy jak mój ojciec, a to nie byle co.
Twardy jak moja babcia- a to już naprawdę nie byle co.
Nawet cię nie dotknęłam, a jednak się kochaliśmy.
Wariatowi zawsze wydaje się, że wariatami są inni.
Staję się wrogiem ludzi, kiedy tylko mam z nimi styczność.
-To pomaga, co to jest?
-Pomyślałem, że nazwę to PRZYTULAS.
Każdego z nas określają społeczności,
do jakich należy i do jakich nie należy. Jestem tym, tym i tym, ale na pewno nie tamtym, tamtym i tamtym. Twoje określenia są wyłącznie negatywne. Mógłbym spisać nieskończoną listę osób, którymi nie jesteś. Jednak ktoś, kto nie poczuwa się do przynależności do żadnej grupy społecznej, zawsze w końcu popełnia samobójstwo. Albo zabijając ciało,
albo rezygnując z osobowości
i wpadając w obłęd.
Pytasz, dlaczego płaczę? Nie pytaj. Popatrz w moje oczy. A jeśli zobaczysz tam siebie, po prostu odejdź.