
Prawdziwa miłość nigdy nie mówi żegnaj...
Prawdziwa miłość nigdy nie mówi żegnaj...
Przyjedź!
Wszędzie tam, gdzie Cię nie ma jest mi Ciebie za dużo.
Nie wyobrażałam sobie świata bez nadziei.
W pewnym momencie musisz wybrać miłość, jakiej pragniesz.
Choćbyśmy cały świat przemierzyli w poszukiwaniu Piękna,nie znajdziemy go nigdzie, jeśli nie nosimy go w sobie.
„Moje napady szału ją przerażały. Przestała mi się zwierzać. Ostatniej nocy nie wytrzymałem, chwyciłem ją za ramiona i potrząsałem nią z całej siły. Pobladła,wyglądała, jakby miała się za chwilę pokruszyć. „Dlaczego płaczesz?!” „Nie mogę znieść twojej rozpaczy, twojego szlochu. Nie wytrzymam tego dłużej!”. Byłem wściekły, że zostawia mi tylko swoje ciało, że coraz mniej wiem o jej myślach, że zamyka przede mną duszę. Chciałem wejść w jej głowę. Chciałem, żeby myślała tylko o mnie. „Chodź, dam ci rozkosz” – szeptałem jej do ucha – „Dam ci zapomnienie”. „Dam ci niebo”. Nie broniła się (...)”
Uśmiechnął się drwiąco. Modelowy uśmiech drania.
[...] pyta, czy to jest dla mnie jakiś problem. [...]
Nie, mówię, wszystko w porządku.
Przyłóż mi spluwę do głowy i rozchlap mój mózg na ścianie.
Naprawdę, mówię. Nie ma sprawy.
Trzeba mieć szacunek do śmierci.
Zawsze myślałem, że odważni ludzie nie czują strachu. Po spotkaniu
z Franciszką i jej córką zrozumiałem,
że ci odważni także boją się,
jak wszyscy. Tyle że nie pozwalają,
by strach kierował ich postępowaniem.
... i pozwól mi, proszę, bym znalazł dla siebie miejsce w twoich snach.