Najczęściej dostajemy od losu to, na czym nam najmniej zależy.

 Najprawdziwszym złem na świecie są czyny człowieka.

 Bo przyjaźń to nie transakcja na miesiąc, dwa, albo póki jest pięknie. Przyjaźń to miliony prześmianych godzin,a tysiące przepłakanych. Kilkanaście kłótni, kilkadziesiąt czułych gestów i jedno uczucie: szczęście.

 Żyje się tak samo jak się śni - w pojedynkę.

 Ci, którzy kochają, muszą czasami ranić.

 No stary, nie myśl tak, bo koło już wymyślili.

 Prawdziwą miarą człowieka jest to, jak po upadku podnosi się z ziemi.

 Wewnątrz każdej bryły węgla tkwi diament, który czeka, żeby się wydostać.

 Szczęściarzowi nawet wół się ocieli.

 Nic nie budzi lepiej niż panika - od razu wszystkie zmysły ruszają z kopyta.

 Cóż, z reguły wszystko przychodzi za wcześnie lub za późno.