
Zrozumiałem, że życie to potępienie. Wieczne rozpoczynanie wszystkiego od nowa
Zrozumiałem, że życie to potępienie. Wieczne rozpoczynanie wszystkiego od nowa
Ależ milordzie, pan jest goły!- oznajmiła, wstrząśnięta nie do opisania.
"Nie da się człowieka wyleczyć ze starości"
Dorastać znaczyło umierać, ale jeszcze nie umrzeć.
Człowiek nie może być tylko wychowywany.
Musi wychowywać samego siebie,
być dla siebie wychowawcą.
Podróżować - to rodzić się i umierać co chwila.
Noc przywołuje koszmary z dzieciństwa, strach przed samotnością i przed nieznanym. Jeśli uda nam się go opanować, z łatwością poradzimy sobie z zagrożeniami, które pojawiają się w ciągu dnia. Kiedy naszym sprzymierzeńcem jest światło, nie boimy się ciemności.
To niesamowite, ile rzeczy musi się wydarzyć, żeby dwie osoby mogły się spotkać.
Wszyscy mamy chwile słabości. Tak naprawdę liczy się to, jak sobie z nimi radzimy później.
Kochać - to utracić panowanie nad sobą.
(...) życie podobne było czasem do partii pokera: nawet ze złymi kartami można było czasem wygrać.