Po jakimś czasie po prostu odpuściłam, po raz kolejny tracąc ...
Po jakimś czasie po prostu odpuściłam, po raz kolejny tracąc coś cennego.
Czasami mam wrażenie, że przegrałam zakład, którego stawką było moje szczęście.
Psu, kiedy śpi, Cyganowi, gdy przyrzeka, żonie, gdy płacze – nie wierz.
Jeżeli wpadłeś w tarapaty- przejmij inicjatywę.
Kocham cię szeptem- możesz nie zauważyć.
Zauważam, że im jestem starszy, tym mniej lubię mówić. Zwłaszcza że ludzie dużo mówią, ale nie rozmawiają, nie wymieniają myśli, tylko paplają. To męczące. I nie spotykają się ze sobą, tylko powtarzają: "Dobra, to jesteśmy w kontakcie". Każdy jest gdzieś w sobie. Wymieniają komunikaty.
- Nie rozumiem. Jeśli ty zapłacisz mi dwieście złotych za Dorotę, to będziesz mogła rozkazać jej czyścić twoje buty? To nielogiczne. Jakim prawem?
- Prawem silniejszego. Siła i przemoc nie są logiczne, ale kręcą całym tym światem.
A w serce moje wstąpił wiatr i tam on zamieszkał, i szumi.
Zostańmy przyjaciółmi - ten tekst to już doprawdy był szczyt. Na pewno za każdym razem gdy ktoś wypowiada te słowa, gdzieś na świecie umiera jedna nimfa.
Przekazujemy dłońmi, oczyma to, co boimy się powiedzieć.
Ten świat jest opętańczo piękny, nie dlatego że jest, ale że ja go tak widzę.