
Spójrzmy prawdzie w oczy: świat jest zdegenerowany. I zgniły.
Spójrzmy prawdzie w oczy: świat jest zdegenerowany. I zgniły.
I świat pod skrzydłami białego szumu stał się zupełnie cichy.
jestem zaczadzona pięknem mojego ciała.
patrzyłam dzisiaj na siebie twoimi oczyma. odkryłam
miękkie zagięcie ramion znużoną okrągłość piersi
które chcą spać i powoli na przekór sobie staczają się
w dół. moje nogi rozchylające się oddające bezmiernie
aż po krańce których nie ma to co jest mną i poza
mną pulsuje w każdym liściu w każdej kropli deszczu.
widziałam się jak gdyby poprzez szkło w twoich
oczach patrzących na mnie czułam twoje ręce na
ciepłej napiętej skórze moich ud i posłuszna twojemu
rozkazowi stałam naga naprzeciw wielkiego lustra.
a potem zasłoniłam oczy twoje żeby nie widzieć i nie
czuć samotności mojego rozkwitłego tobą ciała.
Najtrudniej odczytuje się czas. Może dlatego, że on zmienia tak wiele rzeczy.
Powinniśmy się cieszyć, że
wszyscy jednocześnie nie
zapominamy o tym samym.
Po Bogu, Shakespeare stworzył najwięcej.
Ja tak się boję ciemności, że jak myję twarz, to najpierw zamykam jedno oko i namydlam połowę, spłukuję i dopiero zabieram się do drugiej.
"Jak żyjesz, Kochana?
Jak żyjesz
wśród coraz zimniejszych ścian
ulatnia się z nich wilgotna
woń naszych ciał
Czy Ci nie chłodno?
Jak zasypiasz
nie na mojej
piersi
nieopleciona gałęziami
moich rąk, moich nóg
kto poprawi
opadającą rękę – nim zemdleje
Jak wracasz z niespokojnych snów
bez pocałunków, które jeszcze się śnią
a już budzą
każde włókienko Twego ciała
każdą żyłkę
Jak wędrujesz labiryntem głuchych ulic
nie trzymając się mojej ręki
Jak wchodzisz po zmęczonych schodach
Jak żyjesz kochana
beze mnie?
Dlaczego żyjesz?"
Ja i powodzenie znamy się tylko z widzenia.
Przestań pragnąć, a nie będzie takiej rzeczy, której nie mógłbyś osiągnąć.
...) dla ojczyzny jest najpierwszy obowiązek Polaka, a dopiero na drugim miejscu stoi familia.