
Spójrzmy prawdzie w oczy: świat jest zdegenerowany. I zgniły.
Spójrzmy prawdzie w oczy: świat jest zdegenerowany. I zgniły.
Odchodzimy z tego świata, kiedy brak nam już łez.
Życie od teatru różni się tylko tym, że w życiu nie ma prób generalnych.
Nie ma to jak zatrącić o kwestie religijne. Zawsze działa.
Ile można poświęcić dla osoby, którą się kocha, i w dalszym ciągu ją kochać?
Smutek zawsze na wierzch wypływa.
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
I niestraszny mi strach, nie pozwolę mu już sobą rządzić. To strach powinien się mnie bać.
W oknach znajdują się witraże, kolorowe reklamy Boga (...).
Czemu ci straszno? Przecież nawet umierać lepiej, niż gnić za życia.
Ostatecznie żyjemy po to, aby zapewniać rozrywkę sąsiadom i sami ich wyśmiewać.