Czuła, że umiera i... próbowała żyć. Dla niego. Dla kota.
Przyjechałem tutaj,
żeby pamiętać; teraz ucieknę
z tobą, żeby zapomnieć...
Miłość - mruknęła nad zlewem. - Nikt zakochany nie wie, jak, u diabła, się z nią obchodzić.
Najlepszy dzień mojego życia miał miejsce dzisiaj.
Nawet zepsuty zegar dwa razy na dobę pokazuje właściwą godzinę.
A człowiek traci reputację, gdy musi komuś przypieprzyć.
Nie ma czegoś takiego jak dobro i zło, jest tylko władza i potęga.
Są tylko dwie mantry - powiedział Bernard. - Mniam i mnium. Moją jest mniam.
Ale pamiętaj, że to, co robisz i kim jesteś, będzie Ci ciążyło na sumieniu przez całe życie. Wszystko, czego jesteśmy teraz świadkami, to zaledwie początek. Pewnego dnia będziesz musiał spojrzeć sobie w twarz.
Kocham (...) Nienawidzę tego słowa, ale tak jest.
