
Nie mają Ci kogo zabrać, jeśli nikogo nie masz.
Nie mają Ci kogo zabrać, jeśli nikogo nie masz.
Jej ciche „dzień dobry” zabrzmiało jak „przepraszam, że żyję”.
Akt stworzenia stale dokonuje się wokół nas, pomimo nas i przez nas, w rytmie przemijających dni i nocy, a my chętnie nazywamy go "Miłością".
Każdy z nas jest kruchy niczym szkło, nawet w najbardziej sprzyjających okolicznościach.
"Ludzie sypiają ze sobą, nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś, pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn, żadna przygoda. Przygoda następuje później, jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt, żarzącą się w środku małą lampkę, latareczkę na wysokości splotu słonecznego, kryptonit, weźmie go w palce, ostrożnie, jak perłę, i zrobi z nim coś głupiego, włoży do ust, połknie, podrzuci do góry, zgubi. I potem, dużo później zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja."
Wchodząc tu, doznałem dziwnego wrażenia; chcesz, to Ci powiem: pomyślałem sobie, że całe życie moje nie byłem tym, którym być miałem.
Kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym padaniem.
I chociaż ostatnio straciłem miłość, nie miałem poczucia przegranej.
Wystarczy otworzyć serce, aby mieć całą miłość, jakiej potrzebujesz.
I czuł, że jest zupełnie niewyjątkowy w najlepszy możliwy sposób.
Przecież chodzisz do kina, bo widzisz w filmach odbicie rzeczywistości.