
A ja albo kogoś lubię za bardzo,albo w ogóle.
A ja albo kogoś lubię za bardzo,albo w ogóle.
Dopiero gdy umrą dowiadują się, że żyli.
Nie wiem, co się dzieje na świecie, bo okna mam pozasłaniane.
Bez cierpienia jakaż by z życia była przyjemność; wszystko obróciłoby się w jedno nie kończące się nabożeństwo: święte, ale dość nudne.
Największą stratą jest strata czasu.
Bogatemu diabli na żarnach mielą.
Ważne jest by ludzie czuli się wolni nawet jeśli wolni nie są.
Życie nie jest proste i uważam, że wcale takie być nie powinno.
No cóż...doszedłem do wniosku, że skoro i tak skończę w piekle, to mogę po drodze zaszaleć
"Do dziś nie wiem, czy miłość zamknięta na kłódkę, jest oznaką szczęścia, czy obawy przed jej utratą..."
Życie jest jedno i krótkie, a płaci się za nie wiecznością...