
Przeciwieństwa przyciągają się, to prawda, ale tylko na początku. Prawdziwe ...
Przeciwieństwa przyciągają się, to prawda, ale tylko na początku.
Prawdziwe problemy wyłaniają się dopiero później.
Ludzie znają dziś cenę wszystkiego, nie znają wartości niczego.
Wszystko widzisz, nie komentujesz i wszystko rozumiesz.
Wszyscy jesteśmy grzeszni, pytaniem jest tylko czas i wymiar kary.
Człowiek robi, co może, i żyje, jak się da, a reszta jest w ręku Boga.
Jesteśmy opuszczeni jak zabłąkane dzieci w lesie.
Kiedy stoisz przede mną i patrzysz na mnie, co
wiesz o moich bólach i co ja wiem o twoich?
A gdybym padł przed tobą na kolana i płakał, i opowiadał, co wiedziałbyś o mnie więcej niż
o piekle, które ktoś określił ci jako gorące i straszne? Już dlatego my ludzie powinniśmy stać naprzeciw siebie tak zamyśleni i współczujący,
jak przed wejściem do piekła".
Wstałem i zszedłem po schodach.
Wolę gonić za słońcem, niż na nie czekać.
— Kochasz mnie, więc mnie zabijasz?
— Kocham cię i to mnie zabija.
Chcę, żebyś była dzielna. Nie wolno ci się niczego bać […]. Świat pełen jest miłości, a wiosna dociera wszędzie…
Zawsze bałem się ciemności, mroku, który nie ma końca, czasu,
który nie ma końca w ciemności, tego, co w niej jest, porusza się,
widzi mnie i obserwuje, mimo że ja nic nie widzę, nie wiem,
przed czym uciekać i dokąd.
Matki zauważają wszystko albo prawie wszystko.