Wichry są w mojej garści; ode mnie zależy pęd nawałnic.
Wichry są w mojej garści; ode mnie zależy pęd nawałnic.
Za dużo chcemy ogarnąć rozumem. Powinniśmy pamiętać o sercu.
Ostatecznie reguły są po to, by je łamać.
Chciałabym wypłakać się w jego oczy.
I niestraszny mi strach, nie pozwolę mu już sobą rządzić. To strach powinien się mnie bać.
Musisz iść naprzód: nie ma innej drogi. Musisz iść naprzód niezależnie od tego, co się dzieje.
Twierdził, że ręka Boga widoczna jest w otaczającym nas porządku natury.
- Tris, dlaczego mnie nie zastrzeliłaś?
- Nie mogłam. To byłoby tak, jakbym zastrzeliła siebie.
Wobec płaczu każde słowo jest nieme, żeby nie powiedzieć upadłe.
Jakby kiedyś jego anioł stróż zdecydował raz na zawsze: będziesz miał lepiej od innych.
Mam wrażenie, że poranki klaszczą. Żeby mnie obudzić.