Dusza. To chyba odpowiednie określenie. Niewidzialna siła kierująca ciałem.
Dusza. To chyba odpowiednie określenie. Niewidzialna siła kierująca ciałem.
Wszystko, co jest skomplikowane, jest jednocześnie bardzo proste.
Zaraza nie rozróżnia podziałów społecznych. Uderza na zmianę i w tych, co stoją nisko, i w tych, co stoją na górze.
Bo pić trzeba umieć.
Miłość jest beznadziejna. Znam takich, których miłość wciąż rani. Zakochują się z prędkością światła, zdobywają wiele doświadczeń, ale wciąż ktoś na nowo łamie im serce.
Łzy popłynęły, zanim zdołał je powstrzymać, gorące, lecz natychmiast zamarzające na twarzy, ale cóż za sens ocierać je, albo udawać, że nie płyną?
Żyjmy teraźniejszością. Kto wie, jutro może nas nie być.
Kochanego ciała nigdy za wiele.
Ten, kto patrzy oczyma serca, nie zaś tymi, które ma w głowie, nie musi się lękać.
Nie jestem bardziej samotny niż strumyk przy młynie, chorągiewka na dachu, niż gwiazda północna, południowy wiatr, kwietniowy deszcz, styczniowa odwilż, pierwszy pająk w nowym domu... Nie jestem bardziej samotny niż ten głupiec śmiejący się nad stawem.
Nadzieja czyni nas niewolnikiem, rozpacz – wolnym człowiekiem.