Przyjaciel to człowiek, do którego dzwonię po wielu miesiącach milczenia, ...
Przyjaciel to człowiek, do którego dzwonię po wielu miesiącach milczenia, a nie pyta: dlaczego się nie odzywałaś, tylko mówi: cieszę się, że właśnie dziś słyszę Twój głos.
Nigdy się nie zabiję, bo Cię kocham.
Niewiele rzeczy tak bardzo oszukuje jak wspomnienia.
(...) ludzie mają wrodzony talent do wybierania właśnie tego, co dla nich najgorsze.
Nie ma nic tragiczniejszego aniżeli spotkać kogoś wyczerpanego, zagubionego w labiryncie życia...
Gdyby życzenia zamieniały się w konie, żebracy byliby wspaniałymi jeźdźcami.
W życiu nie chodzi o to, by przeżyć burzę, ale o to, by tańczyć w deszczu.
Jest we mnie coś, co nie do końca odpowiada ogólnie przyjętym normom, zasadzie „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni. Nie czyni to ze mnie osoby zbyt interesującej. Nie chcę być interesujący, to zbyt trudne.
Tu, wśród cieni i dalekich krzyków, najbardziej ceni się cisze.
Kokaina tuliła mnie do snu, śmierć spokojnie czekała.
Nie mamy skrzydeł by latać a mimo tego to nasz cel.