
My nie mieliśmy nic, więc cieszyliśmy się ze wszystkiego.
My nie mieliśmy nic, więc cieszyliśmy się ze wszystkiego.
Zbombardować mi ten las na 100 jardów w głąb. Muszę mieć czym oddychać!
Gdy skrzydłem skrzydło wesprzesz moje, nawet ułomność w locie mi pomorze.
Jestem martwy, ale to nie jest takie złe.
Przepraszam za to, czego nie zrobiłem.
Pan chce widzieć sens, a dopuszcza się największego bezsensu. To doprawdy może przyprawić o rozpacz.
Talent jest niczym, a wszystkim jest doświadczenie które zdobywa się skromnością i pracą.
Cóż warta jest miłość, jeżeli ktoś może odrzucić ją od siebie jak niepotrzebny śmieć?
Nie istnieją granice dla tych, którzy nie boją się ich przekraczać.
Dlaczego stykając się z tysiącami osób zakochujemy się tylko w jednej?
Może moglibyśmy być dla siebie
wsparciem i mogłoby być dobrze
i mogłoby być fajnie.