Nikt nigdy nie zwycięża. Jeden anioł właściwie nie ma możliwości ...
Nikt nigdy nie zwycięża. Jeden anioł właściwie nie ma możliwości zniszczyć drugiego. Po prostu tłuczemy się, aż w końcu wszyscy mają dosyć i robimy sobie przerwę.
Czasami kawałki układanki pasują do siebie tylko przez pewien czas.
Pożyję tu jeszcze trochę i zobaczę, co się stanie, pomyślała. Umrzeć zawsze mogę później. Prawdopodobnie.
Bo marzenia się realizuje, a nie czeka, aż się zrealizują.
Może prawdziwe uczucie to nie nagły płomień, trzęsienie ziemi. Może wystarczy dotknięcie dłoni, silny uścisk ramion, łagodny głos. I może nie od razu zmienia świat, a jedynie dwa życia na lepsze, trochę spokojniejsze i nie tak strasznie samotne.
Ślepota działania.Automatyzm odruchów.Atawizm instynktów.
Zło nie czeka na zaproszenie. Zło wypatruje okazji.
Pragnąć zemsty to jak wypić truciznę i oczekiwać, że umrze ktoś inny.
Każdy z nas ma wybór. Nikt nie ma prawa nam go odbierać. Nawet z miłości.
To słuszność idei może nas zaprowadzić do sukcesu, a nie liczba jej wyznawców.
Nic tak nie męczy jak głupota, z chwilą kiedy uznało się ją za mądrość.