Odwraca się do mnie z uśmiechem. Jak on się ładnie ...
Odwraca się do mnie z
uśmiechem. Jak on się
ładnie uśmiecha: prosto
w moje serce.
Przekonałem się, że jeśli człowiek ma coś do jedzenia, dach nad głową i czystą wodę, powinien odczuwać wielką wdzięczność - zalicza się do grona najbardziej uprzywilejowanych na tym świecie.
Moim prawdziwym obowiązki jest ocalić własne marzenia.
Kiedy jesteś sam, dźwięk twojego głosu może podtrzymać cię na duchu, albo przerazić.
Umierając, jeszcze żyjemy.
Dowiedz się kim jesteś i pozostań sobą.
Biedna ćmo, nie mogę Ci pomóc, mogę tylko zgasić światło.
- Wytrzymasz - powiedział. - Nawet wyobrażenia nie masz, ile można wytrzymać.
Nie, to nie nadzieja. Ona łączy się z myślą, że masz jeszcze szansę. To, co widziałam w jego oczach, było tęsknotą.
Mężczyźni oświadczają się przy księżycu, kobiety składają pozwy do sądu.
Świat zagwizdał. Padał zardzewiały deszcz.