
Czuję się mniej więcej tak, jak ktoś, kto bujał w ...
Czuję się mniej więcej tak,
jak ktoś, kto bujał w obłokach i nagle spadł.
Cywilizacja, wciąż wpływając na udoskonalenie naszych domów,
nie wzbogaca w równym stopniu mieszkańców. Stworzyła pałace,
ale trudniej było stworzyć królów.
W słabym najsilniejsza jest wyobraźnia.
To prawda....-mruknął Puchatek,
spoglądając w lustro i
klepiąc się po brzuszku.
-Nie liczy się rozmiar.
Liczy się puchatość.
Szczegółowo analizując płatki nikt jeszcze nie pojął piękna róży.
Za każdym razem, gdy myśli wkradają się do łóżka, przewracam się na drugi bok, próbując je zmiażdżyć. One jednak się wydostają.
Kto chce być normalny? Normalność to coś co ludzie robią każdego dnia.
Lepiej należeć, gdzie się nie przynależy, niż nie należeć tam, gdzie się kiedyś przynależało, pamiętając, jak to było kiedyś przynależeć.
Tęskniłem za nią po prostu. Bez niej nic nie smakowało tak samo dobrze jak z nią.
Zastygam. Żyję dalej. Dzień za dniem tak samo. Tylko tak mogę przetrwać. A poza tym? Poza tym nie robię nic.
Każdy z was, młodzi przyjaciele,
znajduje też w życiu jakieś swoje
Westerplatte, jakiś wymiar zadań,
które trzeba podjąć i wypełnić, jakąś
słuszną sprawę, o którą nie można
nie walczyć, jakiś obowiązek,
powinność, od której nie można
się uchylić, nie można zdezerterować.
Wreszcie, jakiś porządek prawd i wartości,
które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to
Westerplatte. Utrzymać i obronić, w sobie
i wokół siebie, obronić dla siebie i dla innych.