Wczoraj, kiedy twoje imię ktoś wymówił przy mnie głośno, tak ...
Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.
Trudno wypuścić z ręki coś czego człowiek się kurczowo trzymał. Nawet kiedy to coś jest najeżone cierniami. Może zwłaszcza wtedy.
Najpodlejszym złodziejem jest ten, kto okrada siebie z marzeń.
Róż było w tym wszystkim niewiele, głównie kolce.
Czasami człowiek chce być głupi, jeżeli to pozwala zrobić coś, czego mu wzbrania mądrość.
Taka święta, że nawet urodą nie grzeszy.
Nie kochaj za urodę bo przeminie.
Nie kochaj za włosy bo posiwieją i
się przerzedzą. Nie kochaj za gładką
skórę bo zwiotczeje i się pomarszczy.
Nie kochaj za figurę bo łatwo ją stracić.
Nie zakochuj się w charakterze bo on
też może się zmienić. Zakochaj się w
oczach. Tylko one przez całe życie
pozostaną tak samo piękne. W oczach
jest ukryta prawda o człowieku.
Politycy wreszcie, jak to politycy, nie znali się na niczym.
Nieobecność może stać się dręczącą obecnością, jak uszkodzony nerw.
Zawsze sądziłem, że kto czuje pociąg do stada, ten ma w sobie coś z barana.
Gdybym mogła uwolnić się od ciebie ale nie musiała cię stracić.