Padał z nóg, a to, że żył, wynikało wyłącznie z ...
Padał z nóg, a to, że żył, wynikało wyłącznie z przyzwyczajenia.
Zrobiłeś tak piorunujące wrażenie, że laska od trzech dni nie może sięgnąć po telefon i wystukać twojego numeru. To z braku tchu pewnie. Normalnie ją zatkało.
Dlaczego serce kocha tylko to, co może stracić?
A dziewczyna, która czuje się potrzebna, jest już w połowie zakochana.
Wszystko bowiem, dobre czy złe, kiedyś się kończy.
Nie ma nic bardziej tragicznego niż żebranie o gest, o uśmiech od ukochanej Istoty. Przy tej tragiczności blednie wielka inna tragiczność, tragiczność cielesnego kalectwa, tragiczność duchowego kalectwa... wielka tragiczność blednie przy tragiczności żebrania o miłość.
Siostry misjonarki, zrozumcie: faceta nie da się zmienić, chyba że na innego...
Bawią mnie wasze deklaracje miłości, zwłaszcza nieodwzajemnionej.
Nie masz oczekiwań, nie
doznasz rozczarowań.
Bolała tym dziwnym rodzajem bólu, który dziwnie kojarzy się z rozkoszą.
Sprawiasz, że kochanie cię jest bardzo łatwe.