Tam zaczęłam dzielić książki na dzienne i nocne. Naprawdę, istnieją ...

 Złamane przyrzeczenia są jak rozbite lustra. Ranią tych, którzy się ich kurczowo trzymają
i wpatrują w popękane odbicia samych siebie.

 To przecież nie chęć stosowania się do reguł prawa sprawia, że wszyscy zachowują się tak, jak nakazuje społeczny obyczaj, lecz strach przed karą.

 Ból powoli ustępował, lecz pozostała tęsknota. Przed nią nie było ucieczki.

 Ze wszystkim jednak trzeba się pogodzić.

 Książki są po to, by nam przypominać, jacy z nas durnie.

 Powtórzenie symbolu jest najprostszym sposobem podkreślenia jego znaczenia.

 Cisza to coś więcej niż brak słów.

 Niedowiarstwo przychodzi naturalnie, niewiarę trzeba w sobie wyrobić.

 Popełniłem błąd, żyjąc przeszłością.
Nie można jechać na koniu z twarzą zwróconą do tyłu i jednocześnie kontrolować jazdy.

 Sny są przecież wynikiem własnych pragnień.