
(...) Niósł piekło w sobie, tak jak my wszyscy - ...
(...) Niósł piekło w sobie, tak jak my wszyscy - mały bagaż na plecach, którego przeważnie nie zauważamy, albo ogromną górę cierpienia, która przytłacza swoim ciężarem.
Jeżeli jesteśmy do czegoś przyzwyczajeni, sądzimy, że nam się to sprawiedliwie należy. Postęp nie ma większego wroga niż przyzwyczajenie.
A jutro od nowa się uchleję codziennością i obudzę się z kacem życia.
Jeśli kochasz książki wystarczająco mocno, odwdzięczą ci się tym samym.
Od tej pory będziesz musiał nauczyć się żyć w ciemności.
Przedmioty, które kiedyś były ważne, pełne znaczenia, teraz leżały bezwładnie na podłodze. Bez niego były to po prostu rzeczy.
Ból to zdarzenie. Przytrafia ci się i radzisz sobie z nim na wszelkie dostępne sposoby.
Zawiedzione nadzieje rodzą wielki ból.
(...) czuł, że los szczególnie się na niego uwziął. Który młody człowiek (nawet sierota) ma cierpliwość czekać, co czas pokarze, gdy chodzi o miłość?
Gdy zaczynam bać się, że Cię stracę Ty przestajesz, a gdy ja przestaję,
Ty zaczynasz i co dalej mam?
Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech Jeźdźców Apokalipsy.