
Dobrze czuć gniew. Lepiej niż być na skraju łez.
Dobrze czuć gniew.
Lepiej niż być na skraju łez.
Daremnie walczyłem ze sobą. Nie poradzę, nie zdławię mego uczucia. Pozwól mi, pani, wyznać, jak gorąco cię wielbię i kocham.
Ten kraj to nic dobrego. Rozszarpujemy się tu wzajemnie na strzępu.
Ból innych nieraz gorzej boli niż własny.
Prosiłeś mnie o słowo? Oto ono: NADZIEJA.
Może faktycznie jestem autorką mojej własnej historii, ale też wszyscy inni są autorami swoich i czasami te historie się nie zazębiają.
Przyjaciele nie są od pocieszania, tylko od mówienia prawdy w twój zarozumiały, bezmyślny nos!
Nieśmiałość i tchórzostwo w połączeniu z zadufaniem to potworna kombinacja.
Tego dnia uświadomił sobie podstawową prawdę: inni nie mogą cię usidlić, usidlić może cię tylko własny strach. Sprzeciwisz się, to wygrasz.
Może teraz leżysz z otwartymi oczyma i powtarzasz moje imię. Może boisz się jutra, tak jak i ja? Jeżeli w tej chwili potrafisz zrozumieć i domyślić się czegoś, to pamiętaj: jestem teraz z tobą(...) Jestem z tobą wszędzie, jeśli tylko myślisz o mnie.
Postanowiłam, że nie dam się wpędzić w poczucie winy. Mam do tego takie same skłonności jak wszyscy, a może i większe, co mi się nie podoba. Nietzsche miał rację do do poczucia winy - to straszna rzecz. Wolałabym już się wstydzić. Wstyd jest bardziej obiektywny i wiążę się z osobistym poczuciem honoru.