
81. rocznica śmierci błogosławionej rodziny Ulmów. Pamięć o bohaterach wielkiego czynu!
Przeczytaj, jak ich odwaga i poświęcenie nadal inspirują kolejne pokolenia do walki o sprawiedliwość i ludzką godność

Wojna. To niewłaściwe słowo, zbyt heroiiczne. Nazywajmy to morderstwem na masową skalę. Kiedy mówimy wojna, myślimy o honorze, chwale, bohaterstwie. Powinniśmy myśleć - śmierć. Straszna, bezmyślna śmierć.

Wojna to nie bohaterstwo. To strach. Zawsze jest od tego wyjątek – jakieś dziwactwo przyrody.

Wojna to nie heroizm, to przerażające niszczycielstwo, cierpienie, strach, bezmiar bólu i cierpienia. To ludzie zdezorientowani, poranieni, zniszczeni. Straty są nieodwracalne, bo nawet zwycięstwo nie przywróci tego, co stracono.

Nigdy nie zapomnę jego definicji bohatera. Otóż Campbell powiedział, że bohater to zwykły człowiek, który "robi to, co najlepsze w najgorszych czasach". Oskar Schindler w pełni odpowiada tej definicji.

Bezsenność to jedyna forma bohaterstwa
dająca się pogodzić z łóżkiem.

Prawdziwe, wielkie życiowe przedsięwzięcia to najczęściej nie bohaterskie czyny, lecz gry na cierpliwość.

Jak się sądzi człowieka: wielkością bohaterstwa czy rozmiarem klęski?

Miłość to nie bohaterstwo, to drobny złoty pył serca dawany innym.

Każda ofiara w imię słusznej sprawy jest uzasadniona, jeśli ma sens. Bezsensowne ofiary, choć mogą wyglądać na bohaterskie, to czysta głupota.

Jak się sądzi człowieka: wielkością bohaterstwa czy rozmiarem klęski?

Heroizm nie jest w samych bitwach, ale na wszystkich polach życia i nieustannie. Owszem bitwy dlatego tylko bywają,
iż heroizm nie bywa pierwej na polach życia praktykowany.