
"Nigdy nie składam obietnic od tak I mimo, że było ...
"Nigdy nie składam obietnic od tak
I mimo, że było już parę, które złamałem
To przyrzekam, że w dniach, które nam jeszcze pozostały
Będziemy szli wśród złocistych pól"
Sami tworzymy to, kim jesteśmy.
Czytać w sercach jest równie trudno, jak dotknąć ręką nieba.
Przyjaciele to forma przeprosin Boga za nasze rodziny.
Koniec dotyczy wczoraj, a nie jutra.
Bóg nie zawsze ciska ci piaskiem w oczy. Przeważnie, ale nie zawsze.
Przygoda bez ryzyka to tylko jebany Disneyland!
To, czemu stawiasz opór, nie ustępuje.
Kiedy odpuszczasz, wtedy to, co usiłowałaś
od siebie odsunąć, nagle prze w twoją stronę.
Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza. Jednym jesteś ty. Drugim zaś śmierć.
I ja się zakochałam tak potwornie, że np. poprosiłam go do tańca - to była piosenka "Gdy tańczę z tobą to świat się uśmiecha'' i on mi odmówił. Ja natychmiast postanowiłam popełnić samobójstwo. I pamiętam, że postanowiłam truć się gazem (...) puściłam gaz i postanowiłam pożegnać się z życiem. I wtedy moja mama zawołała "Agnieszka" czy tam "Agusiu, zupa na stole". I ja wyjęczałam umierającym głosem syreny: "Ale jaka?". I usłyszałam z kuchni: "Pomidorowa". Postanowiłam przed śmiercią jeszcze zjeść jeden posiłek i jakoś mnie ta zupa na tyle wzmocniła, że do tej pory żyję.
Naprawdę niewiele jest rzeczy, których bym dla ciebie nie zrobił.