
Między lubieniem i kochaniem jest zasadnicza różnica.
Między lubieniem i kochaniem
jest zasadnicza różnica.
Nie patrz tak na mnie. Wiem, że trochę zmyślam, ale to nie znaczy, że kłamię.
Jaki mężczyzna zwróci na ciebie uwagę, skoro sama siebie nie lubisz?
Nie wiadomo dlaczego, ale wszystko na świecie zaczyna się w poniedziałek.
Cierp w milczeniu, żołnierzu.
Miłość do siebie jest jak mięsień, potrzebuje treningu, żeby dobrze działać. Za każdym razem, kiedy człowiek próbuje wybaczyć sobie to, że nie jest doskonały, troszczy się o siebie, pozwala sobie na to, żeby robić to, co daje mu radość, widzi swoje błędy jako cenną informację, a nie dowód własnej dobroci,
jest mu łatwiej kochać siebie bezwarunkowo.
Życie jest zbyt krótkie, by tracić przyjaciół.
Jest we mnie coś, co nie do końca odpowiada ogólnie przyjętym normom, zasadzie „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni. Nie czyni to ze mnie osoby zbyt interesującej. Nie chcę być interesujący, to zbyt trudne.
Płacz w towarzystwie przynosi większa ulgę niż płacz w samotności.
Zakłada się, że miejsca, w których żyjemy, w końcu upodabniają się do nas.
Kiedy opuszcza się gardę,dostaje się cios w serce.