
Życie to taka trochę za krótka kołdra.
Życie to taka trochę za krótka kołdra.
Życie jest brutalne i nie zna taryfy ulgowej.
Will uśmiechnął się, niczym Lucyfer tuż przed upadkiem z nieba.
Jedyne opowiadanie, jakie warto napisać, to krzyk, strzał, wrzask. Opowiadanie powinno złamać czytelnikowi serce.
Mężczyźni czasami wyjeżdżają. Ale potem wracają.
Bezmyślność zabija. Innych.
Chce się poczuć w końcu gdzieś dobrze, wiedzieć, że tam pasuje, być częścią czegoś.
Czegokolwiek.
Sprytni despoci nigdy nie ponoszą konsekwencji swoich czynów.
Pomocy, ale nie ratujcie mnie.
Tak niewielu ludzi potrafi wznieść się ponad codzienność i przydać jej poezji.
Patrzycie, a oczu nie macie, słuchacie, a uszy wasze głuche.