Życie to taka trochę za krótka kołdra.
Życie to taka trochę za krótka kołdra.
(...) jak to 'dziwnego'? Przecież w ETAP-ie wszystko jest dziwne.
Feministka - nieszczęśliwa kobieta, która szczęśliwej kobiecie chce wmówić jaka jest nieszczęśliwa ...
Jego doskonałe usta. Usta, które całowałam codziennie.
Nie jestem jeszcze człowiekiem z kropką na końcu zdania...
Jeszcze pamiętam dobrze, co to znaczy być samemu, tak całkiem, i mimo że nie wyglądam na takiego faceta, co przejmuje się podobnymi sprawami, czasami jakoś tak robi się chujowo, tak szaro, buro i nijako, jakby ciągle w mojej głowie padał deszcz albo topniał śnieg i mieszał się ze żwirem dopiero co nasypanym przez posypywarki, jeden szlam bez żadnego koloru, bez niczego, w którym człowiek się rozpuszcza, w którym się tonie i nie ma za co się chwycić, i nie ma żadnej osoby, która mogłaby podać gałąź, żeby mnie wyciągnąć, i coraz bardziej wtedy czuję to wszystko, jak szlam wpada mi do ust, kiedy oddycham, całe je zakleja, jak czasami we śnie wchodzi przez przełyk do żołądka.
Nie mogę nikogo niczego nauczyć. Mogę tylko sprawić, że zaczną myśleć.
Kiedy długo patrzysz w otchłań, otchłań również spogląda w głąb ciebie.
Wszystko może nas spotkać w życiu, przede wszystkim zaś nic.
Kiedy mnie całujesz jest tak, jakby ktoś usuwał mi ziemię spod nóg. Nie mam pojęcia, jak to robisz ani gdzie się tego nauczyłaś. Jeśli to był film, to koniecznie musimy go razem obejrzeć.
Życie należy do żywych, bez względu na to, jak bardzo tęsknimy za tymi, którzy odeszli.