
Czas to największy skurwysyn... nic nie da wymazać.
Czas to największy skurwysyn... nic nie da wymazać.
Oj dziewczyno. Jesteś bardzo niegrzeczna.
Podobasz mi się, kiedy milczysz, robisz wtedy wrażenie nieobecnej; wydaje mi się, że twoje spojrzenie gdzieś ulatuje, a pocałunek zamknie twe usta.
Kontrolki mrugają jak portowe dziwki.
Serce ma swoje powody,
których rozum nie ogarnia.
To, czego chcesz, i to, czego potrzebujesz, to dwie różne rzeczy.
Życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiesz, co ci się trafi.
Życie każdego opiera się do pewnego stopnia na nieszczerości.
Niespodziewanie jednak świat wyciągnął do mnie ręce i zaprosił do tańca.
Jestem przygotowana na niewyobrażalny koszmar, jednak rzeczywistość jest jeszcze gorsza.
- Nic mi nie jest. Mogę stać.
- Trudno to nazwać staniem, skoro potrzebna ci ściana, żeby utrzymać się na nogach.
- To "opieranie się" - sprostował Jace. - Pierwszy etap stania.