
Zawód miłosny może zmienić ludzi w potwory przepełnione smutkiem.
Zawód miłosny może zmienić ludzi
w potwory przepełnione smutkiem.
Jasne, gdyby życzenia były dolarami, już dawno dorównałabym Billowi Gatesowi.
Lecz tajemnica tkwi czasem nie w tym, co się świadomie ukrywa, ale w tym, czego nie potrafimy zrozumieć.
Lubię Cię podglądać, skupienie i speszenie. Spojrzenie... uśmiech.
Na nogach koc, pod głową poduszka, w ręku książka. Ale nawet dowcip Mrożka mimo, że tak miły, nie zabroni tej przyjemności patrzenia.
Przez w(z)gląd na Twoją intymność- papieru i ołówka Czuję dom.
Nie, nie wierzę w „możliwość szczęścia”, wierzę w spokój. Z tej przyczyny unikam tego, co mnie irytuje. Jestem aspołeczny. Więc uciekam od społeczeństwa. Wychodzi mi to na dobre.
Miłość ponoć przenosi góry, może poruszyć z posad świat, jest wszystkim, czego nam potrzeba, ale zawodzi w zderzeniu z realiami życia.
Trzeba się nieustannie poddawać recyklingowi.
W ciszy błądzę między grobami, choć jeszcze nie chcę leżeć z wami.
Istnieją wspaniali ludzie, których spotykamy w niewłaściwym momencie.
Wyraźnie poczułam, że powinnam go nie tylko kochać, ale zdecydowanie lepiej karmić.
Najlepszych rzeczy w życiu nie zdobywa się, pędząc sprintem na krótkim dystansie, tylko dzięki miarowemu tempu i ogromnej wytrwałość.