
Piszę – i mówię – aby dowiedzieć się, co myślę.
Piszę – i mówię – aby dowiedzieć się, co myślę.
Zarozumialstwo jest jak katar. Udziela się.
Człowiek, który stracił wszystko nie cofnie się przed niczym.
Twoja mama nie pozwoli mi przekroczyć progu waszego domu. Widziałem, że w spiżarni trzyma strzelbę.
Prawdopodobieństwo, że zranimy wszechświat, jest takie samo jak to, że mu pomożemy, a nie możemy zrobić ani jednego, ani drugiego.
Tęsknota za ukochaną istotą jest jak ból zęba czy ucha, nie można od niej uciec.
Opowieść trwa, historia nie kończy się nigdy.
Wreszcie zrozumiałem, co to znaczy ból. Ból to wcale nie znaczy dostać lanie, aż się mdleje. Ani nie znaczy rozciąć sobie stopę odłamkiem szkła tak, że lekarz musi ją zszywać. Ból zaczyna się dopiero wtedy, kiedy boli nas calutkie serce i zdaje się nam, że zaraz przez to umrzemy, i na dodatek nie możemy nikomu zdradzić naszego sekretu. Ból sprawia, że nie chce nam się ruszać ani ręką, ani nogą ani nawet przekręcić głowy na poduszce.
Wiemy, czym jesteśmy, ale nie wiemy, czym się możemy stać.
Prawdziwie wielcy ludzie
wywołują w nas poczucie,
że sami możemy stać się wielcy.
Żaden mężczyzna nie miał tak mało czasu i nie dał mi tak wiele.