
Wolę błędy entuzjasty od obojętności mędrca.
Wolę błędy entuzjasty od obojętności mędrca.
Potem uciekasz. Bo jedyną rzeczą gorszą od tego, że jej nie ma, jest to, że ty nadal tu jesteś.
Znać ciebie i nie kochać, kochać cię, a nie kochać wiecznie - oto dwie rzeczy równie niemożliwe.
W większości przypadków trudności ludzkie są córkami lenistwa.
Kiedy życie wręcza ci cytrynę, upiecz ciasto cytrynowe.
Godzinę pomyśleć, na chwilę wniknąć w siebie i postawić sobie pytanie, w jakim stopniu sami bierzemy udział i ponosimy winę za nieład i złość w świecie.
Nadzieja to paskudna rzecz. Sprawia, że zaczynasz wierzyć.
Uciekam, więc jestem. A raczej: uciekam, więc przy odrobinie szczęścia nadal będę.
Na mordercę zawsze można liczyć, że błyśnie kunsztowną prozą.
Nadzieja bierze mnie w ramiona i trzyma w swoich objęciach, ociera mi łzy i mówi, że dziś, jutro, za dwa dni wszystko będzie dobrze, a ja jestem na tyle szalona, że ośmielam się w to wierzyć.
Razem z łzami wypływa cierpienie, by zrobić miejsce
na nową, kolejną falę bólu.