
Nie ma takiego gniewu, który by trwał wiecznie.
Nie ma takiego gniewu, który by trwał wiecznie.
Paliłem trawkę, lecz się nie zaciągałem.
Młodym łatwo potępiać, bo nie mieli jeszcze czasu splamić się złem.
Jestem teraz bardzo bogata: mam kogoś, kogo mogę kochać (…).
Stałam się wyjątkowa, miałam prawdziwe problemy.
Był poetą, miał więc prawo wzdychać, ile chciał.
Nic. Nic nie widziałem i niczego nie czułem. Jedynie... pustkę, brak koloru, brak czasu. Nicość. Nie wierzyłem, że kiedykolwiek byłem i miałem jakiś kształt.
Jeśli wybierzesz życie, wybierzesz także śmierć.
Gdzie kończy się rozwaga, a zaczyna chciwość?
Teraz pomaganie jest modne,
kiedyś nie było modne, było oczywiste.
Czasem drzewa przesłaniają nam las...