Jestem jakaś taka inna. Zawsze byłam inna, ale teraz jestem ...
Jestem jakaś taka inna. Zawsze byłam inna, ale teraz jestem inna inaczej.
Im wyższe wzniesienie, tym dotkliwszy upadek.
Ortodoksyjność oznacza niemyślenie, brak potrzeby myślenia. Ortodoksyjność to nieświadomość.
Nic nie jest jednocześnie piękne i prawdziwe.
Świętość nie jest przywilejem nielicznych, lecz powołaniem wielu.
W końcu kocha się to, czym się nigdy nie będzie.
- Ciągle wydaje mi się to... nierzeczywiste - szepnął. - Chyba jeszcze nie przywykłem do... bycia kochanym. Cały czas myślę, że za chwilę się obudzę.
Dzisiaj, w ciemności, jestem pewna, że widzę prawdziwe gwiazdy. I dzisiaj zaczynam rozumieć, co to znaczy: bez końca. Moje życie to wieczna noc, bez pracy, bez przyjaciół, bez przyszłości.
Problem z obecnymi czasami polega na tym, że uczepiono się tej głupiej idei, iż można uciec od cierpienia.
Noc była zimna, lecz bezwietrzna, a oddech zamarzał w kształcie wypowiadanych słów.
Przebił na wylot jego mądre, naiwne, uparte, nadopiekuńcze serce.