Chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach.
Chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach.
Bo i tak nie mielibyśmy ochoty wrócić kiedykolwiek na górę.
Kiedy się jest bogiem, kłopot polega na tym, że nie ma się do kogo modlić.
Nie potrafię odróżnić moich marzeń od koszmarów.
Co dziecko, którym byłeś, pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś?
Piękny wieczór, jak to pięknie mieć kilka godzin wolnych... To nietrudne, wystarczy je ukraść.
Nocą, myśli mają nieprzyjemny zwyczaj zrywania się ze smyczy.
To ja was zabiłam, myślę, mijając stertę trupów. I was. Was też.
Jest we mnie obóz koncentracyjny, z którego wychodzi się tylko wyobraźnią.
-Nie mogę - odpowiedział
- Nie mam serca.
Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.