
Śmierć to nie mniejszy cud niż narodziny.
Śmierć to nie mniejszy cud niż narodziny.
Mówisz: "kocham". I chcesz, żeby twoje "kocham" trwało wiecznie.
Życie jest jak umiejętne wyrwanie zęba. Cały czas myślisz, że to najważniejsze dopiero przyjdzie, gdy nagle spostrzeżesz, że już po wszystkim.
Nigdy nie wiemy, do czego jesteśmy zdolni, póki nie spróbujemy.
Życie jest jedno i trzeba je godnie przeżyć i w zgodzie ze sobą.
Boimy się wszystkiego, a udajemy, że nie boimy się niczego.
Wiem, że zawsze, kiedy czegoś chcę, wystarczy trochę poczekać, żeby o tym zapomnieć.
Wiem, że emocje tak naprawdę nie są przechowywane w sercu. Musi jednak gdzieś w nas istniec dla nich jakieś miejsce. To miejsce ma poszarpane i ostre krawędzie, dopóki ktoś nas nie pokocha. I wtedy, zupełnie jak szorstki kamień dotykany przez rzesze ludzi, po latach owe krawędzie stają się gładkie.
Oboje dotknięci byli światłem, rozdzieleni wąskimi drzwiami, w których trwał mrok.
I co ty na to? Chcesz zostać moją najlepsiejszą przyjaciółką na całym bożym świecie?
Łatwo jest patrzeć wstecz i zrzucać winę na innych, trudniej spoglądać przed siebie i brać odpowiedzialność za swoje decyzje i przyszłość.