Ja zauważałam nanosekundy bez niego.
Ja zauważałam nanosekundy bez niego.
Niektórych książek wystarczy skosztować,
inne się połyka,
a tylko nieliczne trzeba przeżuć
i strawić do końca.
Nasze życie jest takie dziwne, podróżujemy po całym świecie w pogoni za marzeniami.
Od wczoraj znowu śnieg mi zasypuje
wszystkie marzenia, papiery i miasto,
skręcone sznurkiem nerwów.
Następujezima na wszystko.
Pierwszeństwo bywa trudne.
Powiadają, że w każdym domu gdzieś kryje się szkielet.
Nie było nigdy takiego wielkiego dobra, aby nie trzeba było za nie zapłacić ofiarą i odwagą.
Jeśli się uśmiechniesz, mogę oddychać; jeśli się roześmiejesz, mam dość pokarmu, aby przetrwać następne kilka dni.
Wszystko już wiemy o narodzinach człowieka, ale o śmierci nadal nic.
Czy nam się podoba, czy nie,
w jakiś nieunikniony sposób wszyscy się zmieniamy…
Nie można ocalić życia, dopóki się go straci.