To prawie samobójstwo, tyle że normalne samobójstwo jest szybsze.
To prawie samobójstwo, tyle że normalne samobójstwo jest szybsze.
Życie to tylko seria zdarzeń.
Opowiedziałbym wam tę historię do końca, ale boję się porzygać.
Walka jest potwierdzeniem istnienia.
Mam tak wiele, a uczucie do niej pochłania wszystko; mam tak wiele,
a bez niej wszystko staje się niczym.
Miłość. Jest tak bliska nienawiści, że niemal nie do odróżnienia.
Niektórzy mają dwie kochające mamy, a inni chcieliby mieć przynajmniej jedną.
Smuciła się, że będzie tęsknić za nim każdego dnia aż do śmierci. I płakała nad sobą i zmianami, które w niej zaszły, bo czasami nawet zmiana na lepsze jest jak mała śmierć.
W moim życiu nic nigdy nie zblakło z czasem i nie zajęło pośledniego miejsca w katalogu osiemnastoletnich doświadczeń. Wspomnienia trwały przy mnie, mój mózg zawalały żywe obrazy, posegregowane jak fotografie i stare suknie w komodzie babci. Nie byłam jedynie szaloną kobietą na strychu - byłam również tym strychem. Przeszłość otaczała mnie
ze wszystkich stron.
Zabić się, ponieważ jestem tym, kim jestem - zgoda; ale nie dlatego, że, dajmy na to, cała ludzkość napluła mi w twarz.
Człowiek mniej cierpi, kiedy w coś wierzy.