
Nie potrzebuję kogoś idealnego, wystarczy ktoś tak samo dziwny jak ...
Nie potrzebuję kogoś idealnego, wystarczy ktoś tak samo dziwny jak ja.
Przeszłość się nie liczy. Ludzie przy niej trwają, bo to pozwala im zamykać oczy na teraźniejszość.
Właśnie tak musiał czuć się Kopciuszek.
Gdyby tylko, zamiast tańczyć z wdziękiem w balowej sali, był przyciśnięty do
ściany na imprezie w studenckim domu, otoczony ze wszystkich stron
przez pijanych ludzi. I, jeśli zamiast olśniewającej, szyfonowej sukni, miałby na sobie togę, którą ukradkiem naciągałby, pilnując, by istotne części ciała pozostawały zakryte. I, gdyby zamiast matki chrzestnej spełniającej każde jego życzenie, miałby nieznośną, starszą siostrę, która wmuszałaby w niego galaretkowe shoty, pakując mu je wprost do gardła. Jestem Kopciuszkiem.
Nie zaczynaj dzisiejszego dnia od rozpamiętywania wczorajszych zmartwień!
Byłeś godnym widoku, jak widok był godny ciebie.
Jestem na kompletnym chemicznym, fizycznym i emocjonalnym haju.
Mówienie jest rzeczą głupców, milczenie - tchórzy, a słuchanie rzeczą mędrców.
Kłopot z ludźmi dzisiaj polega na tym, że brakuje im godności.
Przyjaciele to forma przeprosin Boga za nasze rodziny.
Nie można być zakochanym i wierzyć w związek.
"Wszystko jest możliwe dla wierzącego"