Jego słowa były jak jasne promyki nadziei, przebijające się przez ...
Jego słowa były jak jasne promyki nadziei, przebijające się przez mgłę
depresji i żalu, ogarniających jej duszę. Dzięki nim nagle
wszystko stało się jasne.
Gdyby ludzie wiedzieli, kiedy umrą, prawdopodobnie wcale by nie żyli.
- Naprawdę cię kochałem! - wrzasnął.
Raptownie zerwał się z krzesła. -
Kochałem cię, a ty mnie zniszczyłaś.
Zabrałaś mi serce i rozdarłaś je na strzępy. Równie dobrze mogłaś mnie zasztyletować!
Ale tak właśnie jest z tajemnicami - rzadko kiedy są radosne.
Nienawidzę go, ponieważ kocham go, jak nigdy przedtem nie kochałam nikogo.
Był wczesny wieczór, niebo przybrało kolor różowej lemoniady. Według babci Willi oznaczało to, że ktoś daleko stąd właśnie się zakochał.
Mężczyzna musi być odpowiedzialny za swoją kobietę.
Nie pozostanie nikt, kto by pamiętał Arystotelesa lub Kleopatrę, a co dopiero ciebie. Wszystko, co zrobiliśmy, zbudowaliśmy, napisaliśmy, wymyśliliśmy albo odkryliśmy, pójdzie w zapomnienie, a to (...) zupełnie straci sens. Może ta chwila nadejdzie szybko, a może jest odległa o miliony lat, ale nawet jeśli przetrwamy śmierć naszego słońca, nie będziemy istnieć wiecznie. Był czas, gdy organizmy nie miały świadomości, i nadejdzie czas, gdy znów będą jej pozbawione. Nie myśl o tym, że zapomnienie jest nieuniknione. Wierz mi, że wszyscy tak robią.
Żeby wiedzieć, trzeba się dowiedzieć.
W walce nigdy nie wolno tracić jasności umysłu.
Najniebezpieczniejszymi wadami są te, które w umiarze są dobrem.