Nie idź spać w gniewie, bo czy się obudzisz – ...
Nie idź spać w gniewie, bo czy się obudzisz – nie wiesz.
Całkiem inaczej bowiem się czyta, kiedy się książkę samemu posiada.
Zdarzają się takie rzeczy, które są jak pytania.
Mija minuta, albo lata, a potem życie odpowiada.
Jeden pocałunek można uznać za wypadek, dwa to już tarapaty.
Gdy wieją wichry zmian, jedni
budują mury, inni budują wiatraki.
Gdyby miłość była prostą sprawą, moglibyśmy iść teraz przytuleni do siebie, a słowa piosenki opowiadałyby historię naszej miłości.
Ludzkość! Jakaż ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia... kogoś innego!
Gdy umiera ktoś kogo kochamy,
nie odchodzi daleko.
Od tego czasu mieszka w twoim sercu i zawsze będzie przy tobie.
A ja tymczasem delektuję się ostatnim kęsem życia. Między wyrokiem śmierci a jego wykonaniem.
Jeszcze nigdy nie byłem tak szczęśliwy!
Tak, świnia była ze mnie okropna, a wyobrażałem sobie, że jestem aniołem.
To pewne, że jeśli się czegoś pragnie, trzeba zaryzykować.