
Jestem ateistą... dzięki Bogu!
Jestem ateistą... dzięki Bogu!
Nic nie jest tak złe ani tak dobre jak myślimy. Nic nie jest ostateczne.
Prawdą jest to, co boli.
Skromność jest dla świętych i nieudaczników. Ja nie jestem ani jednym, ani drugim.
Ciemności boimy się tylko dlatego, że nie wiemy, co w niej jest.
Siedzieli na łóżku w milczeniu, które było najbardziej szczere, bo w odróżnieniu od słów nie niosło kłamstwa.
Ten, kto posiądzie umiejętność władania własnym umysłem, może objąć w posiadania wszystko inne, do czego ma słuszne prawo.
Ta cisza nie była milczeniem, a tym bardziej nie była spokojem.
Nie jesteśmy dziećmi [...] Nie wierzymy w bajki. A gdyby nawet, to kim byśmy byli? Przecież nie księciem i śpiącą królewną. Ja swoim ofiarom odcinam głowy nożem, a Anna rozrywa im ciała i łamie kości jak suche gałązki. Bylibyśmy smokiem i złą czarownicą. To jasne.
Wybaczając, stajemy się gotowi
do tego, by pozwolić sobie i innym na bycie po prostu ludźmi.
Wiedza bowiem przynosi ból.