Moim ciałem wielbić cię będę.
Moim ciałem wielbić cię będę.
Wszystkim chciałbym być,
wszystko przeżyć,
połączyć w sobie najdziksze
sprzeczności,
aż pękłbym wreszcie.
Żeby dać, trzeba mać.
Ludzie samotni to najpodlejsi kłamcy.
W nowym świecie nocą zawładnęły istoty, których obawiają się nawet najgroźniejsze gangi.
Najpiękniejsze są błędy miłości.
Przyjemniej jest mieć ukochane, piękne myśli i przechowywać je w swym sercu jak skarby.
Nie chcę, by inni je wyśmiewali lub dziwili się im.
Obietnice mają wartość tylko dla tych, którzy w nie wierzą.
Bunt napotyka nieustanne zło, z którego musimy czerpać siły nowego zrywu. Człowiek może opanować w sobie wszystko, co może być opanowane, naprawić w świecie wszystko, co może być naprawione. Po czym dzieci będą nadal umierały niesprawiedliwie, nawet w doskonałym społeczeństwie. Przy największym wysiłku człowiek może zmierzać jedynie do arytmetycznego zmniejszenia cierpień świata. Ale niesprawiedliwość i cierpienie będą wciąż istniały, choćby najbardziej ograniczone, i nie przestaną być zgorszeniem. Dlaczego? Dymitra Karamazowa będzie rozlegało się nadal; sztuka i bunt umrą z ostatnim człowiekiem.
Kończ... waść! wstydu... oszczędź!
Niech nie ślubuje przebrnąć przez ciemności nocy, kto nie widział jeszcze zmroku.