
Pragnąć zemsty to jak wypić truciznę i oczekiwać, że umrze ...
Pragnąć zemsty to jak wypić truciznę i oczekiwać, że umrze ktoś inny.
„- Tris, dlaczego mnie nie zastrzeliłaś?
- Nie mogłam. To byłoby tak, jakbym zastrzeliła siebie.”
Kiedy już trochę żyjesz na tym świecie, zaczynasz widzieć różne rzeczy.
Im kto mniej wart, tym wyżej głowę nosi.
Zaraz zrobimy kawę.
Wprawdzie nie mam kawy, filiżanek i pieniędzy, ale od
czego jest nadrealizm, metafizyka, poetyka snów.
Jeśli mniemasz, że pojąłeś za żonę stworzenie obdarzone rozsądkiem, srodze się myliłeś, mój przyjacielu.
Patrzyłem na nią, ale jej nie widziałem; póki nie skoczyła, nikt nie widział jej naprawdę.
Przypuszczam, że ogień, który płonie tak jasno, nie może płonąć wiecznie.
Każda chwila oceniana jest pod względem tego, jak ma się do naszego bagażu z przeszłości.
W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.
Wiesz, im większa wyspa wiedzy, tym większa plaża rozpaczy.
Czy ja wariuję? Czy tak to się zaczyna? Czy jestem jak ten ręcznik papierowy, który po zmoczeniu rozlatuje się, rozpada? Cienka błonka normalności.