
Sztuka nigdy nie bierze się ze szczęścia.
Sztuka nigdy nie bierze się ze szczęścia.
Powiedziała mi: Tak bardzo się boję...
Zapytałem: Czego? A ona: Bo jestem tak bardzo szczęśliwa. Takie szczęście jest aż przerażające. Zapytałem ją, dlaczego tak uważa. Odpowiedziała: Bo takie szczęście przytrafia się tylko wtedy, gdy zaraz ma się coś utracić.
Nnieobecność może stać się dręczącą obecnością, jak uszkodzony nerw.
Kto się rozczarowuje wolnością, ten ją zdradza i sam sobie wystawia świadectwo skretynienia.
Naszym kolorem jest czerń.
Anastasio, ja się nie bawię w serduszka i kwiatki. Nie bawię się w ten cały romantyzm...
I powiedział książkom bądźcie płodne i mnóżcie się, abyście uczyniły sobie dom poddanym.
Słowa kryły znaczenie, ale w głosie kryły się emocje
Tak, nie wszyscy dorośli są dorosłymi naprawdę. Najczęściej są to po prostu dzieci, przeniesione w czasie o pewien odcinek.
Chłop robotny i baba pyskata zawojują pół świata.
Człowiek powinien być nieskrępowany, lecz nie wyrzucony poza nawias, wolny, lecz nie zagubiony, kochany, lecz nie zacałowany na śmierć. Ale jak to wszystko wypośrodkować?