
O umarłych albo dobrze, albo wcale.
O umarłych albo dobrze, albo wcale.
Szanuję odwagę, ale głupota powinna być karalna.
Kończą mi się litery. Nie mam już ani słowa. Ktoś obrabował mnie z całego słownika. Wiem, że słowa potrafią ranić. Ale nie sądziłam, że mogą zabić.
Nie można przeżyć na nowo czasu, który się już raz przeżyło.
Uczucia, które wzbudza pan we mnie, milordzie, są dalece niestosowne.
Choć upadła tak nisko, bóg wzniósł ją między anioły.
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.miłość?
Lęk oznacza głębokie, mdlące poczucie, że za chwilę stanie się coś strasznego.
Bóg dając nam życie obdarzył nas jednocześnie wolnością.
Dzisiejsze pokolenie ma mocne głowy i zimne serca.
Kto po wódce wylewny, u tego sekret niepewny.