Nie pytajcie mnie, jak wyglądała moja matka: czy można opisać słońce? Z mamy promieniowało ciepło, siła, radość. Bardziej pamiętam te odczucia niż rysy jej twarzy. Przy niej śmiałem się i nic złego nie mogło mi się przytrafić.
- Rose jest twarda. Poradziłaby sobie.
- Nie widziałeś, jak cierpiała – odparła z uporem. –
Płakała.
- I co z tego? Wszyscy czasem płaczą. Ty również.
- Ale nie ona.
Starać się być szczęśliwym,
bo tylko tacy ludzie dają szczęście innym.
Lepiej zaryzykować pocałunek i parę razy dostać po twarzy, niż w ogóle zrezygnować.
Takie jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
Jedne kobiety doprowadzają mężczyzn do szaleństwa, a inne nie mają tego daru.
Mężczyznę można „wykastrować” jednym zdaniem: wolę, abyś był moim przyjacielem niż kochankiem.
Czas poświęcony na rekonesans rzadko jest czasem straconym.
(...) sercem swym będę rozważał,
a mój duch będzie pilnie dociekał.
Żeby odejść od siebie, też trzeba się spotkać.
To żenujące, że wszyscy idziemy przez życie, ślepo akceptując to, iż jajecznica musi być kojarzona wyłącznie z porankami.
