
Syn boga mórz! Syn boga mórz! Super jest być celebrytą ...
Syn boga mórz! Syn boga mórz! Super jest być celebrytą wśród kałamarnic.
Dzięki zgodzie małe rzeczy rosną, przez niezgodę - wielkie upadają...
Są takie chwile, które mają smak wieczności.
Czujemy coś do wszystkich ludzi.
Miłość przeplataną nienawiścią.
Nienawiść przeplataną miłością.
Zawsze pojedyncza jednostka odciska
piętno na naszej duszy, zostawia po sobie
ślad. Prędzej czy później pomyślimy o takich
osobach. Przypomnimy sobie ich udział w
naszym życiu, i to ile do niego wnieśli,
lub z niego zabrali. I albo uświadomimy
sobie własną głupotę, albo nadal będziemy
błądzić po swych umysłach, szukając
odpowiedzi na jeszcze niezadane pytania.
Powoli zaczynam stawać się swoim przeciwieństwem. Diabełek na moim ramieniu podpowiadał szyderczo, że może mi się to spodobać.
Praca jest u pewnych natur lekarstwem na każdą boleść.
Dlaczego przywiązywać większą wagę tego, co przykre, zamiast pokochać to, co przyjemne?
Wszystko mnie boli. Gdzie byś mnie nie dotknął, to mnie boli. Gdzie byś nie strzelił, to trafisz mnie.
Pewnego dnia z tych wszystkich skomplikowanych emocji, ze złości, żalu smutku i tęsknoty zostanie tylko zwykła, prosta obojętność.
Odnoszę wrażenie, że ludzie, którzy nie myślą zbyt wiele wyglądają młodziej.
Nie można zmusić serca by wybierało rozsądnie. Samo podejmuje decyzje.