
Miłość to anachronizm. jej znak dociera do was, kiedy już ...
Miłość to anachronizm. jej znak dociera do was, kiedy już wygasa.
Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.
Tchórze nie są zapisywani w historii świata.
Wszyscy rodzimy się wariatami. Niektórzy pozostają już nimi.
Ból powoli ustępował, lecz pozostała tęsknota. Przed nią nie było ucieczki.
Kobiety rozdają uśmiechy innym, a smutki zachowują dla siebie.
Jesteś najlepszym potworem spod łóżka, jakiego można sobie wymarzyć.
Najbardziej przeraża mnie to, że ciebie nie ma, a ja nadal muszę oddychać.
Ciemność jest sojusznikiem tych, którzy zamierzają uciekać.
Ważne jest równie, by wiedzieć, że trudno nagle utracić urok osobisty. Zawsze znajdą się mężczyźni, którzy będą szukali mojego spojrzenia, a także kobiety, których słabość Ciebie wzruszy.
Świat zmienia się za szybko jak na jedno ludzkie życie.